Teraz jestem w 26 tygodniu ciąży, Zuzia jest duża, ciężka, a ja skopana, obolała i szalenie szczęśliwa, że pozostało tylko 14 tygodni żeby ją zobaczyć :)
Ciężko zacząć pisać o tym co przeżywam, ponieważ już większość ciąży za mną ale teraz mam czas tylko dla nas - dla Mnie i Zuzi. Miesiąc temu skończyłam studia - zostałam pielęgniarką :) Myślę, że będzie mi odrobinę łatwiej - umiem już myć, przewijać, pielęgnować ale mogę nieco spanikować i w pewnym momencie zapomnieć o wszystkim czego się nauczyłam przez te 3 lata :O
Teraz z Zuzią jesteśmy na jej pierwszych wakacjach w górach, chodzę jak ślimak po tych wszystkich kamieniach, pod górkę, z górki, pod górkę, z górki, pocę się okropnie, dysze jak mops ale... Zuzikowi się to chodzenie podoba <pewnie czuje przyjemne bujanie>, kopie tylko jak już spokojnie usiądę i rozmawiam z jej cudownym tatusiem - wie, że wtedy mama jest najszczęśliwsza <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz